Wiele wskazuje na to, że rok 2016 w bankowości mobilnej może zostać okrzyknięty rokiem HCE. W grupie banków, które wdrożą niedługo płatności w tej technologii, będzie także Raiffeisen Polbank. Z moich informacji wynika, że w najbliższym czasie bank ma rozpocząć testy HCE, a klienci będą mogli korzystać z tego rozwiązania jesienią. Biuro prasowe Raiffeisen Polbanku potwierdziło, że prace są zaawansowane, ale nie chciało podać terminu wdrożenia.
Raiffeisen Polbank należy do grupki kilku banków, które w przeszłości zaoferowały swoim klientom płatności mobilne w technologii simcentrycznej. W tym wypadku dane transakcyjne przechowywane są na tzw. bezpiecznym elemencie karty SIM komórki. Taka usługa wymaga więc kooperacji z telekomem. To droższe i bardziej skomplikowane rozwiązanie w porównaniu z HCE. Tu dane przechowywane są w chmurze obliczeniowej, z którą łączy się aplikacja. Bank nie musi więc współpracować z operatorem komórkowym. W obu przypadkach płatność przypomina transakcję kartą bezstykową – użytkownik po prostu zbliża smartfon do terminala w sklepie.
Co ciekawe Raiffeisen Polbank był bodajże pierwszym bankiem na naszym rynku, który dostrzegł, że simcentric się nie sprawdza i zapowiedział zaprzestanie sprzedaży tej usługi nowym klientom. Później w jego ślady poszły inne instytucje.
Tymczasem HCE rozwija się coraz lepiej. Obecnie w ofercie takie płatności posiada pięć banków, w tym Pekao, Getin. BZ WBK, PKO i Euro Bank. Kolejne pracują nad tym. Wśród nich są m.in. mBank, Alior, SGB i Millennium. Ten ostatni jest chyba najbliżej wdrożenia – zapowiedział je na czerwiec. Również SGB deklaruje, iż w II kw. pierwsze banki spółdzielcze z tego zrzeszenia mogą zaoferować płatności HCE.
Aby korzystać ze zbliżeniowych płatności mobilnych wykorzystujących chmurę obliczeniową należy mieć telefon z systemem operacyjnym Android w wersji minimum 4.4. Co ciekawe Pekao, który jako pierwszy na naszym rynku wdrożył HCE w 2014 r., niedawno jako pierwszy udostępnił tę technologię także na urządzeniach z systemem Windows.
