Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Najpierw był zwykły POS. Potem mPOS. Teraz będzie WebPOS. Ale dlaczego nie dla Blika?

W pierwszych urzędach miast i gmin można już płacić telefonem, nawet jeżeli nie mają tam terminala

O tym, że KIR ma w planach uruchomienie rozwiązania o nazwie WebPOS, pisałem wiosną, gdy przy okazji jakiejś konferencji prasowej powiedzieli o tym przedstawiciele spółki Polski Standard Płatności. Liczyli, że to oferowany przez tą firmę Blik będzie pierwszym instrumentem akceptowanym na WebPOS-ach. Okazuje się jednak, że w ramach pilotażu, który właśnie ruszył, możliwość dokonywania płatności za pośrednictwem dostarczanego przez KIR rozwiązania otrzymali użytkownicy aplikacji PeoPay.

Jak to działa w praktyce? Wyobraźcie sobie, że odwiedzacie urząd gminy, by zarejestrować auto. Podchodzicie do jednego z okienek, gdzie sprawa jest załatwiana, a następnie otrzymujecie karteczkę z kwotą, którą należy wpłacić w kasie. Dzięki nowemu rozwiązaniu, nie będziecie musieli szukać kasy, bo zapłacicie w tym samym okienku.

Przeczytajcie także: Bezpieczeństwo pieniędzy ważniejsze niż dane

Jeżeli zdecydujecie się zapłacić z wykorzystaniem WebPOS-a urzędnik wywoła na swoim komputerze okno płatności, w którym wpisze podany przez Was numer telefonu komórkowego. Następnie aplikacja PeoPay wygeneruje okno, w którym będziecie musieli potwierdzić płatność. Całość ma trwać kilkanaście sekund. Urząd od razu otrzyma informację o tym, że transakcja przebiegła poprawnie, a pieniądze zostaną skierowane bezpośrednio na jego konto bankowe. Docelowo WebPOS-y będą działać we wszystkich kilkuset urzędach miast i gmin w Polsce, które mają umowy z KIR-em.

A dlaczego z WebPOS-a KIR-u nie mogą jeszcze korzystać użytkownicy Blika? Z moich informacji wynika, że na przeszkodzie stoi pewien niuans prawny. Otóż w Ordynacji podatkowej i paru innych ustawach jest zapisane, że daniny takie jak np. podatek czy mandat musi wnieść osoba, której ta danina dotyczy. Teoretycznie nie można więc z własnego konta zapłacić za podatek sąsiada czy przyjaciela. Z tego to powodu większość instytucji publicznych nie przyjmuje w internecie płatności rozwiązaniami typu pay by link czy kartami bankowymi. W tym wypadku bowiem odbiorca przelewu nie dostaje pieniędzy bezpośrednio z konta płatnika, tylko z rachunku rozliczeniowego np. na koniec dnia zbiorczo od wielu płatników. Rozksięgowanie i ustalenie, czy za podatek Kowalskiego zapłacił Kowalski a nie Nowak, jest kłopotliwe.

Przeczytajcie także: Na HCE w mBanku jeszcze poczekacie

W przypadku płatności w punktach stacjonarnych tego problemu nie ma. Urzędnik może bowiem potwierdzić tożsamość płatnika np. za pomocą jego dowodu osobistego czy paszportu. Bez problemu można więc płacić kartą w kasach tych instytucji, które już mają terminale. Na tej samej zasadzie można też korzystać z takich rozwiązań jak Blik. Jednak, z tego co udało mi się dowiedzieć, przedstawiciele PSP chcą, by Blik był akceptowany nie tylko w stacjonarnych urzędach, ale i przez internet. A w tym celu potrzebne były zmiany w systemie umożliwiające prostą identyfikację wpłacających.

Z tego co wiem, prace informatyczne po stronie PSP zostały już przeprowadzone, ale swoją część roboty mają do zrobienia banki oferujące Blika. A tam prace jeszcze trwają. Kiedy się zakończą? Tego na razie nie wiadomo.

UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies