Fuzja operacyjna to trudny proces, zwłaszcza w sytuacji, gdy łączą się dwa całkiem sporej wielkości banki, jak w przypadku byłych BGŻ i BNP Paribas. Najnowsza historia bankowości na polskim rynku pokazała jednak, że da się ten proces przeprowadzić sprawnie. Przykłady to przeniesienie klientów byłego banku Nordea do systemu PKO czy byłego Kredyt Banku do BZ WBK. W obu przypadkach obyło się bez większych problemów. BGŻ i BNP nie miały jednak takiego szczęścia.

Przeczytajcie także: • Telefon na kartę zarejestrujecie także w ING

Jak wiecie, z poprzednich tekstów na Cashless fuzja operacyjna obu instytucji została przeprowadzona w miniony długi weekend. Już w poniedziałek rano pojawiły się jednak problemy. Część klientów nie mogła zalogować się na rachunek, czy wykonać przelewów. Czasami saldo odbiegało od tego sprzed fuzji. Inni donosili na profilu BGŻ BNP Paribas na Facebooku, że raty ich kredytów urosły i nie mogą dodzwonić się na infolinię, by wyjaśnić, o co chodzi.

Biuro prasowe potwierdzało występujące problemy, zapewniało, że trwają prace nad wyeliminowaniem kłopotów, a pieniądze klientów są bezpieczne. Zachęcało do składania reklamacji w sytuacjach, które tego wymagały oraz twierdziło, że wszystkie nieścisłości wyjaśniane będą indywidualnie z każdym klientem. Dziś bank ponownie opublikował komunikat informujący, że trwa stabilizacja systemów informatycznych po przeprowadzonej fuzji, ale problemy wciąż mogą występować.

Przeczytajcie także: Macie rekordowo dużo rachunków osobistych

I jak widać po wpisach klientów na Facebooku, rzeczywiście wciąż występują, ale mam wrażenie, że emocje zaczynają już powoli opadać. Tym bardziej, że BGŻ BNP Paribas ogłosił, iż ze względu na problemy z dostępem do rachunków nie będzie pobierał prowizji od wypłat gotówki z wszystkich bankomatów w kraju, a akurat jego karty działają bez zarzutu. Sprawdziłem tabelę opłat i prowizji BGŻ BNP Paribas. Okazuje się, że klienci indywidualni korzystający z kart debetowych niespecjalnie na tym zaoszczędzą, bo większość z nich ma z założenia bezpłatne wszystkie bankomaty. Zyskają ci, którzy zechcą wyciągnąć gotówkę kartą kredytową czy firmową debetówką. Ci drudzy na przykład normalnie płacą za to 3 proc. min. 5 zł. Biuro prasowe potwierdziło, że zwolnienie z opłat dotyczy wszystkich rodzajów kart wydanych przez bank.