Wydaje się, że to była tylko kwestia czasu. Od kilku dni nowi klienci nie mogą już założyć portmonetki IKO, dzięki której bez konta w PKO BP mogli korzystać z aplikacji mobilnej tego banku. Źródłem pieniądza był rachunek techniczny, który należało zasilać przelewem z innej instytucji. Osoby, którym portmonetkę udało się założyć, mogą z niej nadal korzystać.
Informacje o możliwości założenia portmonetki IKO zniknęły już ze strony internetowej PKO BP. Pojawił się za to komunikat, że aby aktywować aplikację mobilną należy mieć rachunek w tym banku. Natomiast po ściągnięciu aplikacji na telefon, wciąż możecie zauważyć opcję jej aktywacji bez konta. Gdy ją wybierzecie otrzymacie informację o błędzie.
Decyzja PKO o zamknięciu portmonetki IKO dla nowych osób to efekt wytycznych KNF. Polski nadzór zalecił bankom wycofanie się ze sprzedaży produktów przedpłaconych. Chodziło głównie o karty prepaid, ale rekomendacja KNF objęła również działające na podobnych zasadach portmonetki aplikacji płatniczych, takich jak IKO czy PeoPay – Bank Pekao, który ją oferuje, zamknął ją dla nowych klientów już w ubiegłym roku.
KNF jest przeciwny sprzedaży anonimowych produktów przedpłaconych bo uważa, że mogą one służyć praniu brudnych pieniędzy oraz wspieraniu terroryzmu. Banki, które chcą je nadal oferować, muszą mieć podpisaną z klientem odpowiednią umowę, a od środków zgromadzonych na rachunkach technicznych odprowadzać składkę na rezerwę obowiązkową na tych samych zasadach co od oszczędności na kontach osobistych. W tej sytuacji karta prepaid praktycznie nie różni się od karty debetowej wydawanej do ROR-u.
Po tym jak większość banków wycofała się z oferowania kart przedpłaconych, lukę zaczęły wypełniać firmy z zagranicy, które nie podlegają polskiemu nadzorowi. W serwisie Cashless mogliście przeczytać o dostępnej od niedawna na naszym rynku karcie Viabuy, oferowanej przez firmę z Wielkiej Brytanii, czy nowym produkcie prepaid wprowadzonym przez Euronet, znany u nas przede wszystkim z największej sieci bankomatów.
