Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
To symboliczny koniec pewnej epoki. U Jarczyńskiego już zapłacicie mastercardami

"U Szwejka", "Elefant" czy "Jeff"s" - to popularne restauracje, w których do niedawna można było płacić tylko wybranymi kartami Visa. Ale to już przeszłość

"Firma Jarczyński" to właściciel wielu popularnych w Polsce restauracji. Każdy, kto kiedykolwiek stołował się w jednej z nich, zapewne zauważył pewien komunikat zamieszczany swego czasu na przykład w menu tych knajp. Wynikało z niego, że w lokalu można płacić kartą bankową, ale wyłącznie taką z logo Visa. Wielu klientów, którzy w porę nie zauważyli tej informacji, było na to nieprzygotowanych, co prowadziło do nieprzyjemności przy płaceniu rachunku. Sam byłem świadkiem scysji, gdy goście po skonsumowaniu posiłku wykłócali się z obsługą chcąc zapłacić plastikiem, który nie był tam akceptowany.

Przeczytajcie także: Terminale w urzędach coraz bliżej

Restauracje Jarczyńskiego stały się w pewnym sensie symbolem zmagań o obniżkę prowizji interchange na polskim rynku. Nie znam dokładnie szczegółów historii, która doprowadziła do tego, że w knajpach takich jak "Elefant" czy "U Szwejka" nie można było zapłacić mastercardami. Tajemnicą poliszynela jest jednak, że to zaszłość z okresu, gdy wysokość interchange nie była regulowana ustawowo a organizacje płatnicze mogły ją swobodnie ustalać. Prowizja od transakcji niektórymi kartami MasterCarda była wyższa niż od większości kart Visy. Zapewne stąd decyzja "Firmy Jarczyński", by przyjmować tylko te drugie.

Przeczytajcie także: InPost potwierdza: akceptacja kart przed Bożym Narodzeniem

Od tamtego czasu sporo się jednak zmieniło a interchange została administracyjnie zredukowana z ponad 1,5 proc. do symbolicznych 0,2-0,3 proc., odpowiednio dla kart debetowych i kredytowych. Radykalna obniżka prowizji uruchomiła proces dynamicznego wzrostu sieci akceptacji kart. Za jego symboliczny początek można chyba uznać instalację terminali POS w Biedronkach, których właściciel długo bronił się przed tym, właśnie ze względu na wysokie koszty obsługi płatności. Później terminale pojawiły się w wielu innych miejscach – królestwach gotówki, np. w hurtowniach Eurocash Cash and Carry, kioskach Ruchu a ostatnio w placówkach Poczty Polskiej.



Reliktem przeszłości, dyskryminującym użytkowników kart drugiego, najpopularniejszego systemu w Polsce, pozostawały restauracje Jarczyńskiego. Już kilka miesięcy temu miałem nieoficjalne informacje, że właściciel knajp zamierza rozpocząć akceptację mastercardów. Nie było jednak okazji, żeby sprawdzić, co z tego wynikło. Dziś przechodząc obok jednej z restauracji Jarczyńskiego postanowiłem wpaść na kawę i ciastko, aby przekonać się, czy przyjmą płatność mastercardem. Na wieść, że chce skorzystać z terminala, obsługa nie informowała mnie, że jest możliwa płatność tylko visą. W przeszłości to była norma. A jak widzicie na załączonym obrazku, transakcja przeszła bez problemów. To chyba koniec pewnej epoki...

KATEGORIA
KARTY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies