Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Bankowcy! Mówcie do nas prościej!

Skołowany klient lepszy, bo nie wie, ile i za co płaci, więc zapłaci więcej. To reguła w bankach, od której zaczynają pojawiać się wyjątki

W komplikowaniu taryf, regulaminów i umów oraz języka, którym posługują się w kontakcie z klientem, do perfekcji doszły telekomy. Czy ktoś z Was jest w stanie bez zerkania do internetu albo dokumentów odpowiedzieć na pytanie, ile płaci za SMS-a albo minutę połączenia z numerem stacjonarnym? Bo ja szczerze mówiąc nie. I chyba o to firmom telekomunikacyjnym chodzi. Ale banki niewiele im ustępują. Stąd jakiś czas temu chwaliłem (tak, tak, banki można też chwalić!) mBank za decyzję o rozpoczęciu upraszczania dokumentów.

Przeczytajcie także: W Krakowie zatęsknili za kineskopami

Zaczęto od umowy o rachunek osobisty: teraz jest pisana prostszym, bardziej zrozumiałym dla każdego językiem, a część informacji zawarto w tabelach. W dokumencie nie ma drobnego druku i niejasnych sformułowań, w tym odstraszających symboli zaczerpniętych z tekstów kodeksów prawniczych. Zastanawiałem się wtedy, czy znajdą się odważni, którzy pójdą tym śladem, czy też będzie to samotna jaskółka, której towarzyszki zamarzną po drodze.

Zaskoczenie – pozytywne – jest podwójne. Najpierw to trochę mniejsze: mBank kontynuuje swoją reformę. Jej kolejnym etapem jest uproszczenie umowy kredytowej. Treść została podzielona na bloki tematyczne odpowiadające na konkretne pytania klienta, np. kiedy otrzyma pieniądze, w jaki sposób będzie spłacał kredyt, czy jakie jest jego oprocentowanie. Kolejne podpunkty wyróżnione zostały innym kolorem, a wszystkie szczegóły zaprezentowane w formie tabeli.

Jeszcze większym zaskoczeniem jest, że mBank ma nie tyle naśladowcę co konkurenta w upraszczaniu. ING Bank Śląski od połowy 2014 roku prowadzi akcję „Po prostu". W jej ramach również toczy walkę o zmianę umów tak, by były one bardziej zrozumiałe nie tylko dla bankowców. I z badań wśród klientów wynika, że zaczyna mu się to udawać.

Przeczytajcie także: Czy KIR będzie jak rosyjski Mir?

W treści nowej umowy badani wskazali, że – w porównaniu z ostatnim zapamiętanym przez nich dokumentem – jest ona o 44 proc. bardziej przejrzysta i o 41 proc. łatwiej można w niej znaleźć potrzebne informacje. Co więcej: ambicją banku jest nie tylko zmiana umów, ale wszystkich regulaminów, monitów i pism trafiających do klientów. Ponoć zrobiono już to z kilkuset dokumentami. Swoją drogą nie wiedziałem, że może być ich aż tyle...

Banków komercyjnych mamy ciut więcej niż dwa (o spółdzielczych już nie wspomnę). Zwracam się jednak do wszystkich z uprzejmą prośbą: upraszczajcie, a gotów jestem o tym pisać: nie gwoli informacji, a wypomnienia innym, że jeszcze tego nie zrobili. Bo prostota, a wręcz lakoniczność dokumentu, to w takim przypadku cnota a nie przywara.

KATEGORIA
FELIETONY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ
TAGI:

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies